Korzystanie z internetu wiąże się niestety z ryzykiem, że trafimy na informacje, które nie zostały przez autora zweryfikowane i potwierdzone. Skutki tego mogliście zaobserwować ostatnimi czasy bardzo często, kiedy to nawet doświadczeni (?) dziennikarze dali się łapać na niesprawdzone, ale chwytliwe informacje i puszczali je dalej w świat. Dzięki temu też samo sformułowanie „fake news” robiło ostatnio karierę.
Oto wykresy Google Trends pokazujące, jak zmieniała się w czasie popularność hasła „fake news” wśród użytkowników Google.
Na świecie:
I w Polsce:
Ostatnie miesiące pod tym kątem biją wszelkie rekordy. W związku z tym, że tak wiele fałszywych treści zostało potraktowane przez użytkowników jako wiarygodne, po głowach dostali twórcy Google i Facebooka jako właściciele najbardziej popularnych źródeł informacji w Internecie.
Weryfikacja przede wszystkim
Google jako pierwszy podejmuje rękawicę i wprowadza nowy sposób weryfikacji informacji i potwierdzania jej jakości. Jak podaje Google, we wszystkich krajach i we wszystkich językach, w Google i Google news pojawi się etykieta „informacje zweryfikowane”.
Czy to zagwarantuje wiarygodność informacji dostępnych w Google? Oczywiście nie. Ten sposób potwierdzenia jakości informacji nie będzie dostępny dla wszystkich tematów. Wydawcy chcący korzystać z możliwości potwierdzenia jakości treści muszą zastosować się do wymogów opisanych przez Google.
Samego potwierdzania jakości treści będą dokonywać wydawcy, a ci – jak wiadomo – mogą mieć z goła odmienne zdanie na dany temat. Finalnie ma nam to jednak ułatwić ocenę wiarygodności informacji, choćby poprzez pokazanie różnych punktów widzenia.
My natomiast nieodmiennie zachęcamy Was do tego, aby każdą informację, którą chcecie posłać w świat, sprawdzić i potwierdzić w kilku niezależnych źródłach.