Żyjemy w świecie wiadomości. Newsy atakują nas z każdej strony i wytrawny bywalec sieci musi sobie z ich nadmiarem jakoś radzić. Pisaliśmy już kiedyś o 5 darmowych narzędziach do agregowania newsów, ale właśnie pojawiło się nowe, więc spieszymy o nim napisać, bo warte jest przetestowania.
Winds to wręcz ascetyczne narzędzie, który zadowoli wszystkich tych, którzy dość mają zdjęć i leadów, a pragną widzieć jedynie tematy wiadomości. W aplikacji możemy bowiem przeglądać informacje na stronie głównej, i tu będziemy mieć obrazki. Ale już na stronie z wybranymi przez nas subskrypcjami zobaczymy tylko listę tytułów bez żadnych zbędnych dodatków. Hiperłącze każdego artykułu przekierowuje nas wprost na stronę źródłową. Ważna rzecz – choć coraz częściej stosowana w tego typu czytnikach – aplikacja „uczy się” na bieżąco tego, co przeglądamy i klikamy, by móc podpowiadać nam nowe treści, ale nie losowe, a tylko takie, które są związane z naszymi zainteresowaniami. Twórcy inspirowali się rozwiązaniami, które dzisiaj zachwycają użytkowników aplikacji tj. Instagram, Flipboard, Etsy czy Quora. Dlatego przy zakładaniu konta jesteśmy poproszeni o wybranie 3 kręgów naszych zainteresowań, które potem oczywiście można zmieniać czy modyfikować.
Narzędzie jest darmowe i open source, można więc korzystać z dobrodziejstw Winds online, ale też pobrać program i korzystać z niego na własnym komputerze niejako prywatnie. Program jest w fazie rozwojowej, co zauważy bystre oko albo Ci, którzy szukają funkcjonalności rodem z Feedly;) Np. nie ma jeszcze w Winds możliwości układania kanałów w foldery czy możliwości tagowania, więc przy dużej ilości kanałów do śledzenia może to wprowadzić lekki chaos. Ale twórcy mają wkrótce rozszerzyć funkcjonalności o narzędzie do importowania treści, aplikację w wersji mobilnej czy możliwość podpięcia do strumienia newsów wiadomości mailowych ze skrzynki pocztowej użytkownika. W każdym razie obiecują wiele, więc kto wie – może za jakiś czas będzie to narzędzie godne infobrokera;)