Przedmioty codziennego użytku są coraz łatwiejsze w użyciu, potrzebne informacje same docierają do nas – to nie przypadek, to efekt pracy Trend Watchera, czyli analityka trendów rynkowych.
Jedziesz autobusem i przeglądasz strony na smartphonie. Jest wygodnie, bo krzesła w autobusie mają miękkie obicia. Nawet się nie zastanawiasz, jak to się stało, że urządzenia takie jak laptop, tablet czy smartphon na stałe zagościły w naszym życiu. Myślisz, że to przypadek?
Ktoś na to wpadł, ktoś to wymyślił, aby w sposób łatwy i atrakcyjny dotrzeć do Ciebie, przewidział, z czym możesz mieć problemy. Było Trend Watcher – analityk trendów rynkowych
Praca trend watchera to głównie praca w terenie pomiędzy ludźmi, w przestrzeni miejskiej, w trakcie wydarzeń w mieście. Zdarza się też, że dostają zlecenie od agencji PR-owskiej i wyjeżdżają za granicę szukać inspiracji. Nie od dziś wiadomo, że napływy z zagranicy są, inna kultura i mentalność wzbogaca naszą ojczystą codzienność. W każdym razie, gdzie by nie byli, cały dzień obserwują zachowania, nasłuchują języka i wypatrują, co jest na topie.
Niektórzy przenikają do grup społecznych, poznając członków, ich potrzeby i gusty – to coolhunterzy.
Albo wchodzą w środowisko z nowymi produktami, starając się przekonać, jak największą ilość osób do tego, że jest to fajne i trzeba to mieć i używać, żeby nie wypaść z obiegu – to trendsetterzy.
W końcu wyciągają wnioski, co jest popularne teraz, a nawet prognozują, co będzie w przyszłości – to zadanie trend forecasterów. Cały czas mają oczy i uszy szeroko otwarte, a wszystko po to, aby firmy zlecające im takie zadanie wiedziały, czego ludzie oczekują.
Jakie cechy i wygląd nadać nowym produktom, gdzie z nimi uderzać. A może w już istniejących trzeba coś ulepszyć, bo może się znudziły, że zawsze w tym samym opakowaniu i ta czcionka, która była popularna w latach 90’tych. Nowe pokolenie, nowe metody.
Praca analityka trendów rynkowych daje szansę poznać wielu ciekawych ludzi z różnych sfer. A mieć szansę wpłynąć na rozwój społeczeństwa jest bezcenne.