Wydawać by się mogło, że aktualna sytuacja na rynku pracy jest trudna tylko i wyłącznie dla poszukujących zatrudnienia. Nic bardziej mylnego – również pracodawcy muszą się mieć na baczności. Coraz częściej bowiem dochodzi do tego, że kandydaci w swoich CV podają…nieprawdę.
Fot. DeathtoStock
W dzisiejszych czasach rynek pracy jest coraz bardziej wymagający. Pracodawcy nie wystarczy już dyplom uczelni wyższej – niezbędne są umiejętności praktyczne, certyfikaty oraz, rzecz najważniejsza, doświadczenie. Kandydat, który nie może się nim pochwalić, jest w wielu przypadkach z góry skazany na porażkę. Dlatego musi pogodzić się z długotrwałym i żmudnym szukaniem pracy. Niektórzy jednak nie mają czasu lub cierpliwości. W takich przypadkach coraz częściej zdarza się, że kandydaci do pracy postanawiają wziąć sprawy we własne ręce i… Nieco wzbogacić własne CV.
Taki scenariusz zdarza się niestety coraz częściej. Szacuje się, że już blisko 40% przesyłanych CV zawiera mniejsze lub większe przekłamania. Począwszy od drobnych „poprawek” stażu pracy, poprzez zawyżanie poziomu znajomości języka, a kończąc na przedstawianiu fałszywych dyplomów ukończenia studiów, kandydaci próbują uzyskać lepszą pozycję startową w wyścigu o zatrudnienie. Dzieje się to kosztem pracodawcy, który zatrudnia osobę nie mającą odpowiednich kompetencji, co odbija się niekorzystnie na efektywności działania firmy. Za tym, co oczywiste idą straty finansowe. Ponadto, brak sprawdzenia pracownika powoduje, że wzrasta szansa na zatrudnienie osoby, która może celowo działać na szkodę firmy. Doskonale widać to na przykładzie Kanady, gdzie w samym tylko roku 2011 doszło do pracowniczych oszustw i wyłudzeń na kwotę 3,2 miliarda dolarów, a 26% pracodawców przyznało, że zostało oszukanych przez swoich pracowników .[1]
Zatrudniający nie jest jednak skazany na porażkę w tej, wydawałoby się, nierównej walce. Właśnie z myślą o nieetycznych praktykach wśród kandydatów do pracy powstała usługa sprawdzeń pracowniczych (ang. background screening). Pod tą nazwą kryje się szereg czynności mających na celu weryfikację prawdziwości informacji zawartych w CV kandydata. Proces ten polega na dokładnym sprawdzeniu osoby aplikującej, zarówno pod kątem poprzednich miejsc pracy, ewentualnych zatargów z prawem oraz innych, interesujących dla pracodawcy faktów. Może on dzięki temu zapewnić swojej firmie najlepszych możliwych pracowników, zredukować możliwość wystąpienia kradzieży czy szpiegostwa gospodarczego w firmie i zadbać o stałą, dobrą reputację własnej marki.
Na polskim rynku liderem, jeśli chodzi o przeprowadzanie sprawdzeń pracowniczych, jest warszawska firma IBBC Group. Aby zapewnić klientom jak najpełniejszą usługę, IBBC postanowiło stworzyć portal przeznaczony dla pracodawców – Background Screening Service.
Opis platformy BSS – czytaj za tydzień na rynekinformacji.pl
Autor: Maciej Jasiak, IBBC Group
[1] CBC News, 6 grudzień 2011 http://www.cbc.ca/news/business/workplace-fraud-cost-3-2b-last-year-1.1034672
