Niezamówiona informacja handlowa, czyli co zmieniło się w prawie

by Karolina Gorczyca
0 komentarz
prawo do informacji publicznej

Wysyłanie informacji handlowych jest jednym z najczęstszych sposobów docierania do klientów, budowania swojej marki w ich świadomości, informowania o produktach, usługach i promocjach. W ostatnim czasie ustawodawca znacznie jednak ograniczył pole manewru podmiotom przesyłającym takie informacje. Co się zmieniło w praktyce?

25 grudnia 2014 roku weszła w życie ustawa z dnia 30 maja 2014 roku o prawach konsumenta, która oprócz prawnej zmiany relacji przedsiębiorca – konsument, zmieniła także brzmienie art. 172 ustawy z dnia 16 lipca 2004 roku prawo telekomunikacyjne. Zgodnie z treścią w/w przepisu zakazane stało się używanie telekomunikacyjnych urządzeń końcowych i automatycznych systemów wywołujących dla celów marketingu bezpośredniego, bez uprzedniej zgody abonenta lub użytkownika końcowego, ani też na jego koszt.

Używanie telekomunikacyjnych urządzeń końcowych czyli czego?

Do zakazanych już wcześniej automatycznych systemów marketingowych dołączone zostały także telekomunikacyjne urządzenia końcowe. Zgodnie z ustawą, takimi urządzeniami są urządzenie elektryczne lub elektroniczne przeznaczone do zapewniania telekomunikacji, podłączane bezpośrednio lub pośrednio do zakończenia sieci (art. 2 pkt 43 i 46 ustawy prawo telekomunikacyjne). W praktyce będą to więc telefony, smartfony, tablety, laptopy czy komputery stacjonarne, czyli te urządzenia, które są dziś powszechnie dostępne, a przez które najłatwiej dotrzeć bezpośrednio do klienta.

Zakaz nie jest jednak bezwzględny – wykorzystywanie tychże urządzeń możliwe jest, jeśli wcześniej uzyskamy zgodę abonenta lub użytkownika końcowego – czyli osoby, która w praktyce korzysta z danego urządzenia. Nie chodzi tu tylko o konsumenta czy też tylko o osobę fizyczną. Zgoda musi być uzyskana uprzednio, czyli jeszcze przed wysłaniem informacji handlowej. Dodatkowo musi to być zgoda pewna, tzn. wyrażona w sposób jasny i jednoznaczny przez odbiorcę, który ma świadomość na co się godzi.

Jasno wyrażona zgoda

Udzielona zgoda nie może być domniemana, czy dorozumiana, co więcej można ją bez konsekwencji odwołać w każdym czasie. Bez konsekwencji, a więc także bez żadnych dodatkowych opłat, czy formalności. Jeżeli zgoda pozyskiwana jest w formie elektronicznej powinna być ona utrwalona i potwierdzona przez użytkownika – dla bezpieczeństwa warto tu więc pokusić się o archiwizację o odpowiednie skatalogowanie pozyskanych oświadczeń.

Jednocześnie pamiętać należy, że przesyłanie tego typu informacji handlowej nie może odbywać się na koszt konsumenta. Konsumentem będzie tu osoba fizyczna dokonująca z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Koszty ponoszone są przez nadawcę informacji i nie mogą być później dochodzone od jej adresata.

Konsekwencje finansowe

Lekkomyślne potraktowanie obwarowań ustawowych może w konsekwencji prowadzić do dolegliwych finansowych skutków. Niedopełnienie obowiązku pozyskania zgody obwarowane jest sankcją kary pieniężnej, która w praktyce może wynosić do 3% przychodu ukaranego podmiotu, osiągniętego w poprzednim roku kalendarzowym. Kara ta może zostać nałożona także w sytuacji, gdy podmiot zaprzestał naruszania prawa a nawet gdy naprawił wyrządzoną szkodę, jeśli tylko Prezes UKE uzna, że za ukaraniem przemawiają czas trwania, zakres lub skutki naruszenia.

W dalszym ciągu ograniczenia wskazane w art. 172 ustawy prawo telekomunikacyjne funkcjonują równolegle z zakazami wynikającymi z innych ustawy, a to np. ustawy z dnia 18 lipca 2002 roku o świadczeniu usług drogą elektroniczną czy ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 roku o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.

Choć w obecnej rzeczywistości prawnej nieco trudniej jest dotrzeć niskim kosztem do nieograniczonego kręgu odbiorców, warto wiedzieć co wolno, a czego nie, aby uniknąć niepotrzebnych perturbacji w przyszłości.

You may also like