W ostatnich tygodniach media społecznościowe zalewają nas wygenerowanymi przez AI awatarami. Czym dokładnie jest Lensa AI, jak działa i na co zwrócić uwagę przy korzystaniu z tej aplikacji? Dowiedz się z tego artykułu.
Czym jest Lensa AI
To aplikacja stworzona w 2018 roku, przez rosyjską firmę Prisma Labs. Pierwotnie służyła do edycji zdjęć, z czasem rozwijała się o kolejne funkcjonalności. Ostatnio pojawiła się nowa funkcja – Magic Avatars. Po jej wprowadzeniu, zaobserwowaliśmy znaczny wzrost popularności aplikacji, która do tej pory została pobrana ze sklepu Google ponad 10 milionów razy. Magic Avatars to bardzo proste narzędzie. Polega na przesłaniu przez użytkownika 10-20 selfi, na podstawie których sztuczna inteligencja wygeneruje autoportrety w różnych stylach graficznych. Lensa działa na darmowym generatorze obrazów open source, firmy Stable Diffusion.
Lensa AI a bezpieczeństwo
Przed skorzystaniem z każdej aplikacji, dobrą praktyką jest zapoznanie się z Polityką prywatności i regulaminami. Świadomość tego, w jaki sposób nasze dane, szczególnie te poufne czy biometryczne mogą zostać wykorzystane, jest szalenia istotna. Przekonasz się o tym pewnie za chwilę. Szef Prisma Lab – Andrey Usoltsev twierdzi, że przesłane do aplikacji zdjęcia przez użytkownika, są od razu usuwane. Jednak dobrze wiemy, że w Internecie nic nie ginie. Jeszcze w ubiegłym miesiącu duże kontrowersje wywoływał punkt 5 regulaminu Lensa.
Punkt ten wspominał o zgodzie na udzielenie licencji „wieczystej, odwołalnej, niewyłącznej, bezpłatnej, światowej, w pełni opłaconej, zbywalnej, podlegającej podlicencjonowaniu licencji na używanie, powielanie, modyfikowanie, dystrybucję, tworzenie dzieł z Treści Użytkownika, bez żadnej dodatkowej rekompensaty dla Ciebie i zawsze z zastrzeżeniem Twojej dodatkowej wyraźnej zgody na takie wykorzystanie, jeśli jest to wymagane przez obowiązujące prawo i zgodnie z naszą Polityką prywatności” (źródło: lensa-ai.com, Terms of use)
Obecnie od 15 grudnia zapis ten został zmodyfikowany do licencji ograniczonej w czasie, zamiast do licencji wieczystej. Co więcej, według zapisów regulaminu, wygenerowane portrety będą mogły zostać użyte między innymi w materiałach promocyjnych firm zewnętrznych, które wykupią odpowiednią licencję.
AI a twórcy
Lensa działa na wspomnianym wcześniej generatorze Stable Diffusion. Generator ten został przeszkolony na około 2,3 miliarda obrazami z napisami ALT, które są dostępne w sieci. Źródłem danych, na których uczył się Stable Diffusion to nie tylko darmowe strony ale również płatne serwisy, gdzie zawodowi twórcy publikują swoje dzieła objęte prawami autorskimi czy różnego typu licencjami. Były to m.in. DeviantArt i ArtStation, obrazy z serwisów takich jak Flickrz, Getty, Shutterstock czy Pinterest. Niektóre zdjęcia, które zostały użyte do wygenerowania portretów przez Lensa, mają nawet rozmazane znaki wodne.
Wzrost popularności sztucznej inteligencji ma więc ogromny wpływ na branżę kreatywną. Niestety prawo autorskie nie chroni odpowiednio twórców przed obecnym rozwojem technologii. Artyści na swoich profilach w mediach społecznościowych zachęcają do bojkotu pod postami ze zdjęciami wygenerowanymi przez Lense AI.