Google podjęło decyzję, która może okazać się zabójcza dla Adobe Flash. Gigant internetowy oświadczył, że zamierza dokonać zmiany w Chrome, dzięki której przeglądarka będzie wyświetlać wszystkie reklamy oparte na Flash jako statyczne obrazy. Ma to na celu ochronę użytkowników Chrome przed złośliwym kodem.
Szeroko pojęte środowisko Internetowe zdaje sobie sprawę z tego, że HTML5 to przyszłość Internetu i wielokrotnie nawoływano już do pozbycia się technologii Flash.
Poza kwestiami bezpieczeństwa, Flash spowalnia rendering materiałów sieciowych do poziomu, który jest nie do zaakceptowania dla dzisiejszych odbiorców. Dodatkowo, ma to negatywny wpływ na żywotność baterii urządzeń na których wyświetlane są materiały we Flashu. Największym problemem pozostaje jednak kwestia furtki dla hackowania.
Od jakiegoś czasu, Adobe prowadzi kampanię, która ma na celu przejście na alternatywny Adobe Air, jednak prostota i kompatybilność HTML5 nie czynią tej kampanii łatwą.
Niedawno Firefox zaczął blokować Flash. Użytkownicy Chrome będą musieli od teraz aktywować animacje reklam, które przeglądarka będzie teraz „inteligentnie blokować”. Jednocześnie Amazon zablokował możliwość korzystania z Flasha we wszystkich reklamach jakie wyświetla.
Jest to niemiła niespodzianka dla reklamodawców, z których większość wciąż wykorzystuje Flasha jako swoje główne narzędzie.
Przeglądarka Chrome nie używa Adobe Flash, ale wyświetla go za pomocą swojej własnej wtyczki – Pepper Flash, jednak firma zdecydowała, że bezpieczniej będzie zupełnie zablokować materiały oparte na Flashu.
Chociaż opcja zablokowania Flasha już od dawna umieszczana była w przeglądarkach, to zmiany w Chrome, który obsługuje przecież tak wielką część rynku internetowego, mogą okazać się bodźcem do rewolucji nie tylko na rynku przeglądarek, ale także reklamowym.
Telefony komórkowe od dawna nie korzystają z technologii Flash. Na przykład, Chrome na Androida nie wykorzystuje tej technologii już od kilku lat.
Być może Flash nie przejdzie do lamusa jeszcze przez kilka lat. Jest jeszcze wiele systemów opartych na tej technologii. Wydaje się jednak, że ostatnie wydarzenia stanowią gwóźdź do trumny dla tego rozwiązania. Dzięki czemu, chociaż na chwilę Internet stanie się mniej „zaśmiecony”.
Na podstawie: Źródło
Autor: Jan Lisowski
