Wszyscy wiemy (a przynajmniej powinniśmy), że media społecznościowe zbierają nasze dane. Nazywa się to cyfrowymi odciskami palców lub digital foot print, o czym pisaliśmy w tym artykule. Dane, które zbierają o nas aplikacje, służą później między innymi do profilowania nas, w celach marketingowych. Ale czy wiesz, że ten sam proces zachodzi, gdy grasz w swoją ulubioną grę komputerową?
Czym są dane osobowe i jak się je przetwarza
Według RODO dane osobowe to wszelkie informacje o zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania osobie fizycznej – osobie, której dane dotyczą.
Warto tutaj zaznaczyć, że podstawowe dane, które pozwalają nas zidentyfikować to:
- Imię i nazwisko,
- data urodzenia,
- numer telefonu,
- adres poczty elektronicznej,
- adres IP,
- adres zamieszkania.
Definicja przetwarzania danych określa je jako operację lub zestaw operacji na danych osobowych, lub zestawach danych, wymieniając wszystkie możliwe sposoby ich obróbki od ich zbierania po niszczenie. Oznacza to, że praktycznie każda operacja na danych podlega pod ich przetwarzanie.
Jakie ślady zostawiamy po sobie w grach komputerowych?
Pierwszy ślad zostawiamy kupując grę. Wybieramy, opierając się o cenę, gatunek, wymagania sprzętowe i wcześniejsze doświadczenia. Później danych tylko przybywa:
- Instalując grę, udostępniamy informacje na temat podzespołów i konfiguracji swojego sprzętu.
- Procesy działające w tle — niektóre gry do działania wymagają osobnego oprogramowania, które sprawdza, czy używamy zabronionych rozszerzeń.
- Rejestrując się, udostępniamy najczęściej: swój mail, imię i nazwisko, płeć, kraj pochodzenia i datę urodzenia.
- Dane płatności — mikrotransakcje w grach opierają się na zakupie wirtualnych i fizycznych przedmiotów za realne pieniądze. W ten sposób zbierane są nasze dane do faktury, w tym personalia, przedmiot transakcji i dane do wysyłki.
- Aktywność w grze — dotyczy to m.in. czasu spędzonego w grze, ale też wspomnianych wyżej transakcji. Pozwala dostosowywać ofertę grę dla jak najszerszej społeczności, a także promocji dla wybranych użytkowników, zwiększając z nich zyski. Gra może też zbierać informacje na temat zachowań gracza, jego nawyków i strategii.
- Obsługa klienta — czy w czasie gry pojawiały się jakieś problemy, np. z łączem, lub błędami w grze? A może to inni gracze byli problemem?
- Komunikacja w grze — zapisy czatów i wiadomości wymienianych w grze, dotyczy to także czatów głosowych.
Po zakończeniu korzystania z usługi operator gry powinien usunąć dane gracza, ale nie zawsze się tak dzieje. Dane są przetwarzane „tak długo, jak to konieczne”, wyjątkiem są dane archiwalne. Są one wyjęte spod “prawa do bycia zapomnianym” w ramach artykułu 17 ust. 3 RODO.
Jakim prawem?
Według RODO zgoda na przetwarzanie danych musi być świadoma. Dotyczy to osób, które ukończyły 16 rż. W przypadku osób młodszych konieczna jest zgoda rodzica, na to by dziecko mogło grać w grę, która przetwarza jego dane.
Obowiązkiem prawnym operatora gry komputerowej jest poinformowanie gracza, że jego dane będą przetwarzane. Zazwyczaj dzieje się to już przy rejestracji konta lub kupowaniu gry. Musimy wtedy zaakceptować regulamin i politykę prywatności gry. Niestety większość użytkowników nie zwraca uwagi na ich zapisy.
Między teorią a praktyką
Riot Vanguard to program typu antycheat, który skanuje procesy i programy działające na komputerze gracza. Stanowi on wymagany dodatek do strzelanki Valorant. W październiku 2021 roku wydawca gry Riot Games ogłosił, że gra Valorant wolna jest od oszustów, co zawdzięcza skuteczności programu, bez którego uruchomienie gry nie jest możliwe.
Valorant wprowadził także nagrywanie rozmów z czatu głosowego. Ma to na celu walkę z toksycznymi graczami oraz mową nienawiści w grach. Pliki takie, podobnie jak zapisy czatów będą przechowywane tymczasowo, a później kasowane.
Blaston to płatna gra skierowana do użytkowników gogli VR Oculus Rift. W czerwcu 2021 roku testowo wprowadzono do niej reklamy. Spowodowało to oburzenie graczy, ponieważ w grze, za którą zapłacili, pojawiły się elementy, których nie chcieli. Do świata Oculus Rift gracze logują się swoim kontem Facebook, co sprawia, że reklamy w grze były profilowane, na podstawie ich śladów w sieci.
Electronic Arts z kolei ogłosiło, że pracuje nad systemem, który będzie wykrywać nieuczciwe współprace w grze. Ma to na celu walkę z “zmawianiem” się użytkowników w celu sabotażu innych graczy. Jak donosi serwis gry.interia.pl specjalna sztuczna inteligencja będzie analizować zachowanie użytkowników oraz wszystkie treści, które pozostawiają za sobą, używając platformy EA.
Firma Blizzard postanowiła weryfikować swoich użytkowników w grze Overwatch 2.0 przy pomocy kodów wysyłanych przez SMS. Oznaczało to, że firma posiadałaby bazę nie tylko personaliów graczy, ale także ich numerów telefonów. Początkowo miało to dotyczyć wszystkich użytkowników, ale gracze podnieśli protesty, jako że jest to informacja, której nie chcieli udostępniać. Więc zmieniono wymóg tak, by obejmował tylko konta założone po 9 czerwca 2021.
Podsumowanie
Gry komputerowe w zakresie zbierania danych nie ustępują mediom społecznościowym, które wszyscy kojarzymy z inwigilowaniem użytkowników. Często nawet nie zdajemy sobie sprawy, ile mówi o nas nasze konto w grze czy kilka rund rozegranych po męczącym dniu.
Źródła: