Dziś, w punktach pokażemy Ci jak monitorować informacje dotyczące Twojej firmy w sieci, mediach społecznościowych i nie tylko.
Jakich informacji chcemy szukać
Jeśli chcemy monitorować informacje dotyczące naszej firmy, powinniśmy zacząć od zdefiniowania, czego dokładnie szukamy. Bo nie da się wiedzieć wszystkiego – lepiej skupić się na najważniejszych dla nas aspektach i uniknąć zalewania się nadmiarem informacji. Z drugiej strony, istnieje także ryzyko, że nie będziemy świadomi istnienia ważnych dla naszego biznesu informacji – wówczas mówimy o tzw.” luce informacyjnej”.
W takim wypadku ważne jest określenie konkretnych celów, jakie chcemy osiągnąć, np:
- Co wpływa na wizerunek firmy – jakie mamy relacje z klientami i pracownikami?
- Jakie są mocne i słabe strony firmy, oraz jakie są jej szanse i zagrożenia (analiza SWOT)?
- Gdzie takich informacji szukać – gotowe narzędzia nie zawsze są złotym środkiem. Czasami potrzebne nam informacje mogą być poza ich zasięgiem.
- Jak stare są nasze informacje – czy interesują nas te sprzed tygodnia, miesiąca, 10 lat? Może to co dzieje się w tej chwili, gdy to czytam?
- Czy nasi pracownicy chcą u nas pracować? Jakie warunki panują w firmie? To pytanie związane jest z tzw. pocztą pantoflową, to jakie zapewniamy warunki wewnętrznie wpływa na to jak podchodzi do nas branża „od środka”.
- W jakim kraju i języku o nas piszą – nasza firma może być „sławna” z dobrych, albo złych powodów. Na wizytówkach firmy w Google Maps, czasami w opiniach widzimy automatyczne tłumaczenia wypowiedzi osób z innych krajów. To też ważne źródło opinii, bo to właśnie nimi będą się kierować nowi odwiedzający, lub potencjalni klienci.
Automatyczne monitoringi wzmianek
To programy które przeszukują internet (i nie tylko) na bieżąco:
- Brand24 – wspominałem w artykule, po co dbać o świadomość marki. Pozwala wyszukiwać treści w których ktoś o nas wspomniał, po to, by np. nawiązać z nim kontakt. Przydatne szczególnie gdy mamy 10 tys. nowych komentarzy dziennie, w kilku mediach równocześnie.
- Newspoint – opisywała w swoim artykule Kasia. To narzędzie przeszukuje media tradycyjne i cyfrowe szukając wzmianek o naszej firmie, a następnie tworzy szerokie raporty i ekspertyzy.
- Google Alerts – to proste narzędzie wyszukuje w Google treści w których pojawiają się wybrane przez nas słowa kluczowe.
- Talkwalker Alerts – połączenie Newspoint i Google Alerts, a w dodatku darmowe! Więcej o nim tutaj klik.
Od czasu do czasu sprawdzajmy też inne źródła
- Krajowy Rejestr Dłużników i Długi.info – nazwy mówią same za siebie, w tych rejestrach lepiej nie pokazywać się „na czerwono”. Służą one do sprawdzenia zadłużenia (lub jego braku), nie tylko własnej firmy, ale też innych.
- Answer the public, Google Search Console, Google Keyword Planer – czyli jak nas kojarzą odbiorcy. Te narzędzia pomagają nam sprawdzić, jakie słowa kluczowe przychodzą do głowy tym którzy, szukają naszej strony lub usług.
- Inne wyszukiwarki, jak Baidu i Yandex – nie wszystko znajdziemy w Google. Czasami musimy sprawdzić co piszą o nas w innych krajach i językach.
- Gowork – największy w Polsce serwis z recenzjami firm, wystawianymi przez pracowników.
- Wykop i Reddit – na koniec zaskoczenie. Te dwa serwisy raczej nie kojarzą się z wyszukiwaniem informacji o firmach, a to błąd! Plotka to najszybciej rozchodząca się forma informacji, a internauci lubią plotkować na różne tematy. Dotyczy to czasami też naszej firmy. Warto więc raz na jakiś czas sprawdzić, czy są jakieś „brudy” ,o których my nie wiemy, ale zostały „wykopane”.
Podsumowanie
Regularne monitorowanie kontekstu, w jakim pojawiają się informacje o naszej firmie, może pomóc nam uniknąć ewentualnych kryzysów reputacyjnych. Warto śledzić, w jakich mediach społecznościowych, portalach branżowych czy serwisach informacyjnych pojawiają się wzmianki o naszej firmie.
Monitorowanie informacji brzmi skomplikowanie, ale możemy Cię tego nauczyć. Zapraszamy na nasz kurs MONITORING INFORMACJI W PRAKTYCE.
