Bing i Google – dwie najpopularniejsze wyszukiwarki w Polsce. Opinie na temat rezultatów wyszukiwania w każdej z nich są podzielone. Są zwolennicy i przeciwnicy. Choć można mieć wrażenie, że obie działają prawie identycznie, my zachęcamy zawsze do korzystania z alternatyw.
Zwłaszcza, że Bing – wyszukiwarka, która niestrudzenie „goni” Google – dodała kolejne rozszerzenie. Mamy już możliwość zawężania wyników wyszukiwania do konkretnych dat. Dotąd były tylko opcje: 24 hours, past week i past month. Teraz widzimy kalendarz, w którym precyzyjnie możemy określić datę początkową i końcową, kiedy informacja w sieci miała się pojawić.
Minus jest jeden – opcja dostępna jest jedynie w amerykańskiej wersji wyszukiwarki. Jeśli odpala Wam się domyślnie polska wersja, łatwo możecie ją zmienić. Wystarczy zrobić następujące kroki:
- Na stronie głównej wejść w prawym górnym rogu w ikonę kółka zębatego i kliknąć „ustawienia”
- Przejść do sekcji „kraj/region”
- Zmienić ustawiony kraj, wybierając z listy Stany Zjednoczone
Wiecie, że słowo „bing” to onomatopeja? Microsoft – twórca wyszukiwarki – uznał, że nazwa Bing będzie prosta do zapamiętania, krótka, łatwa do wymówienia. Słowo będzie przypominać dźwięk „momentu, w którym odkrycie lub podjęcie decyzji miało miejsce”. Kojarzy się także z charakterystycznym dzwonkiem mikrofalówki, gdy ta skończyła przygotowywać potrawę.