Coraz więcej wartościowych treści pojawia się w mediach społecznościowych. Nie sposób za nimi nadążyć, gdy ich przyrost jest lawinowy. Jeśli jednak zależy nam na monitorowaniu konkretnego tematu w różnych mediach społecznościowych, to warto zapoznać się z możliwościami Social Searcher’a.
Social Searcher to następca powstałego w 2010 roku narzędzia www.facebook-search.com. Z biegiem czasu sukcesywnie się rozwijał, dodając do swoich zasobów kolejne serwisy społecznościowe: Twitter, Google Plus, LinkedIn, MySpace… Dziś indeksuje treść następujących serwisów:
- Facebook
- Twitter
- Google+
- YouTube
- Tumblr
- Reddit
- Flickr
- Dailymotion
- Vimeo
Dla większości z nich wyszukiwanie odbywa się w czasie rzeczywistym.
Wyszukiwanie
Na początku Social Searcher nie zaskakuje niczym wyjątkowym. Pole wyszukiwania jak w szeregu innych wyszukiwarkach. Interesująco natomiast wygląda sposób prezentacji wyników wyszukiwania:
Dodatkowo możliwe jest wygenerowanie wyników wyszukiwania do pliku csv oraz graficzna ich prezentacja pokazująca np. w których serwisach najczęściej dany temat był poruszany.
Wyszukiwanie zaawansowane w narzędziu niestety nie powala na kolana wielością możliwości. Do dyspozycji mamy wykluczający słowo/frazę znak minus (-), cudzysłów wymuszający dokładną formę frazy oraz operator OR pozwalający na wyszukiwanie zasobów zawierających przynajmniej jedno z podanych słów.
Google Social Search
Warto poświęcić jeszcze chwilę narzędziu, jakim jest Google Social Search. Nie jest ono niczym specjalnie nadzwyczajnym, ale ma jedną funkcję szczególnie istotną gdy chcemy przeszukać tylko zasoby mediów społecznościowych. Otóż indeksuje tylko te źródła, dlatego analizując wyniki kwerendy nie musimy przedzierać się przez nieinteresujące nas rezultaty.
Od 2014 roku dostępna jest także płatna wersja Social Searchera, pozwalająca na bieżący monitoring mediów społecznościowych. Ceny pakietów zaczynają się już od niespełna 4 euro miesięcznie, a wcześniej możecie wypróbować 14-dniową wersję testową. Warto zapoznać się z tym narzędziem, bo może ono znacznie uskutecznić Wasze poszukiwania w sieci. Dobrej zabawy w testowanie!
